Przemoc domowa w czasie epidemii
Telefony zaufania i fundacje alarmują
Osoby zajmujące się pomocą ofiarom przemocy – konsultanci telefonów zaufania (między innymi „Niebieskiej Linii”) oraz pracownicy licznych fundacji sygnalizują, że rośnie liczba osób poszukujących pomocy. Dane tych niezależnych instytucji nie znajdują jednak bezpośredniego przełożenia na liczbę policyjnych interwencji. Nie znaczy to jednak, że problemu nie ma.
Psychologowie wyjaśniają: ofiary nie dzwonią po służby, bo oprawcy są zbyt blisko. W czasie zamknięcia w domach często nie można jawnie zadzwonić na policję lub infolinię dla ofiar. Dlatego konsultanci takich telefonów zaufania wskazują, że rośnie liczba przesyłanych do nich wiadomości tekstowych. Skala problemu jest jednak na pewno większa, niż wynikałoby to z ilości zgłoszeń czy interwencji. Niektórzy poszkodowani, można przypuszczać, wolą przeczekać kryzysową sytuację, w obawie przed zarażeniem się koronawirusem.
Sytuacja w innych krajach
Problem z przemocą domową podczas epidemii i izolacji zauważalny jest w innych państwach. Należą do nich między innymi Hiszpania, Wielka Brytania czy Francja. W samej Francji według policyjnych statystyk liczba interwencji wzrosła o 32 procent. Rządy poszukują nowych rozwiązań, metod pomocy poszkodowanym. Przykładowo władze Wielkiej Brytanii przeznaczają na walkę z agresją domową dodatkowe środki oraz umożliwiają ofiarom przemocy łamanie zasad kwarantanny w sytuacji zagrożenia.
Przyczyny wzrostu agresji
Jak twierdzą specjaliści, przymusowe i ciągłe przebywanie w domu powoduje frustracje, emocje, zwłaszcza złe, nie mają, gdzie znaleźć ujścia. W normalnych warunkach możemy rozładować je, wychodząc na spacer, biegając czy ćwicząc na siłowni. Teraz jest to niemożliwe. Do tego dochodzi stres spowodowany sytuacją z zagrożeniem utratą pracy czy zarażeniem się wirusem, poczucie bezradności i chęć odzyskania kontroli. Niestety, jak pokazuje historia, przemoc w społeczeństwie spowodowana epidemią może rosnąć, narastać może bunt, a to prosta droga do częstszych aktów agresji.
Gdzie szukać wsparcia?
Jeśli nie możemy znaleźć pomocy w rodzinie i u przyjaciół, istnieją specjalnie powołane do pomocy ofiarom przemocy organizacje. Przykładem jest chociażby fundacja Feminoteka i jej telefon przeciwprzemocowy dla kobiet i dziewcząt powyżej 15 lat: 888 883 388. Infolinia działa w dni robocze od 8:00 do 20:00. Przy telefonie pracują specjalistki z zakresu przemocy wobec kobiet. Funkcjonuje również poradnia mailowa: pomoc@feminoteka.pl.
Jeżeli ofiarą jest dziecko lub nastolatek, może skontaktować się z pracownikami działającego całą dobę Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111. Pod ten numer można zarówno dzwonić, jak i wysyłać wiadomości. Istnieje również Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 0 800 121 212 (działa w dni robocze od 8:15 do 20:00).
Każdy pokrzywdzony przemocą domową może szukać wsparcia także na „Niebieskiej Linii” przez cały tydzień między 12:00 a 18:00 – tel. 22 668 70 00 oraz w Polskim Czerwonym Krzyżu – tel. 22 230 22 07.
Aplikacja Twój Parasol
Ciekawym rozwiązaniem jest aplikacja mobilna Twój Parasol, która umożliwia ofiarom niejawne i bezpieczne zwrócenie się o pomoc. Aplikacja zawiera bazę danych organizacji wsparcia, pozwala przesyłać informacje o przemocy i je zapisywać (dokumentować), a także błyskawicznie wybrać telefon alarmowy. Co ważne dla bezpieczeństwa żadne dane nie zapisują się w pamięci telefonu, a w trybie jawnym widać tylko ikonę pogodową.
Asteria
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj