W 2020 roku będziemy spacerować w Ogrodzie Włoskim?
Dużo zamieszania wywołuje plan odtworzenia tzw. Ogrodu Włoskiego na terenie Parku Sanguszków. Projekt ów powstał przy okazji planowania Budżetu Obywatelskiego 2018, konkretnie zwycięskiej wówczas propozycji zbudowania fontanny w tymże parku. Obydwa te przedsięwzięcia tworzą całość, pod nazwą ''Nowy Blask''. Z niejasnych przyczyn budowa fontanny uległa opóźnieniu o rok. Całość inwestycji ma kosztować ponad milion złotych i wielu mieszkańców miasta już teraz protestuje przeciw takiej rozrzutności, wskazując pilniejsze potrzeby.
Sytuacja nieco zabawna - przecież właśnie głosami obywateli miasta uchwalono taki a nie inny budżet. No cóż, już kilkadziesiąt lat wcześniej Winston Churchill powiedział: ''Demokracja to fatalny ustrój, ale nie wymyślono dotąd lepszego...'' Słowa brytyjskiego męża stanu nie straciły nic ze swej aktualności.
Budowa wspomnianego Ogrodu Włoskiego zajęła w tegorocznym konkursie drugie miejsce. Odrestaurowany park ma nawiązywać do swego wyglądu z czasów panowania w Gumniskach książąt Sanguszków. Założeniem twórców projektu jest aby odnowiony park stanowił wizytówkę miasta. Rzekomo ma to przyciągnąć do Tarnowa tłumy fotografów z Polski i Europy. Pożyjemy - zobaczymy... Złośliwi proponują aby sprowadzić również do Tarnowa księcia pana - to dopiero byłaby atrakcja...
Tymczasem przypomnijmy, że obecnie kompleks parkowy zajmuje powierzchnię 10, 25 ha. Powstał na początku XIX wieku. Na jego terenie, w południowej części, znajduje się najcieplejszy punkt Tarnowa.
Słuchając komentarzy mieszkańców miasta na temat zasadności tej inwestycji, rzeczywiście robi się gorąco. O postępach prac będziemy na bieżąco informować.
jaczyg
Artykuły prezentowane na portalu wyrażają indywidualne opinie osób go sporządzających.
Wydawca oraz redakcja nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj