Plastik, czyli wszystko dla ludzi?
Skąd wziął się plastik?
Plastik to inaczej tworzywo sztuczne czyli materiał, w pełni stworzony przez człowieka nie występujący w środowisku naturalnym. Może składać się z polimerów syntetycznych lub zmodyfikowanych polimerów pochodzenia naturalnego (np. różne barwniki). W drugiej połowie XIX wieku zaczęto prowadzić badania nad opracowaniem pierwszego tworzywa sztucznego. W 1862 roku Alexander Parkes wynalazł nowy materiał tzw. nitroceluloze. Surowiec ten co prawda, po schłodzeniu dało się formować w różne kształty. Jednak nie zdobył szerokiego uznania ze względu na zbyt niską jakość. Dopiero opatentowany w 1865 roku przez Johna Wesleya Hyatta celuloid był produkowany na szerszą skalę, do przedmiotów codziennego użytku.
Pojawienie się na rynku materiału, odpornego na wodę i wiele innych czynników chemicznych zrewolucjonizowało niektóre sektory gospodarki. Przede wszystkim plastik masowo wykorzystywano w reklamie - do produkcji trwałych materiałów. Coraz częściej plastik zastępował inne tworzywa z racji tańszej i prostszej wytwórczości.
Zagrożenia i dyrektywa UE
Odkąd ludzkość postawiła na tworzywa sztuczne świat zakopuje się w śmieciach. Jak podają naukowcy z USA w wydaniu pisma „Science Advances” wyprodukowaliśmy już 8,3 mld ton śmieci. Większość z nich trafia na wysypiska a tylko niewielka część, bo 9 procent zostaje poddana recyklingowi. Z innych analiz wiadomo, że tony plastiku dryfują w morzach i oceanach. I nie chodzi tu o walory estetyczne plaż, ale o zachwianie równowagi w ekosystemach. W wodzie morskiej przedmioty wykonane z plastiku rozpadają się na mniejsze części. Drobinki tych tworzyw sztucznych są omyłkowo zjadane przez zwierzęta, stąd znajdowano je na przykład w bałtyckich śledziach.
Na problem zwróciła uwagę Unia Europejska. W 2018 roku przyjęła tzw. Dyrektywę plastikową. W uzasadnieniu wniosku dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady czytamy: „Ilość odpadów morskich z tworzyw sztucznych w ocenach i morzach rośnie, co ma szkodliwy wpływ na ekosystemy, różnorodność biologiczną i potencjalnie na zdrowie ludzi oraz wzbudza powszechne zaniepokojenie”. Uchwalone przepisy mają na celu ograniczenie lub całkowite wyłączenie z produkcji niektórych tworzyw sztucznych. Dzięki temu będziemy z nich rzadziej korzystać. Ograniczy to w pewnym stopniu negatywny wpływ plastiku na środowisko naturalne. Od 2021 roku z sklepów znikną między inni patyczki do uszu, plastikowe kubki i mieszadełka.
Plastikowe mamy, plastikowe dzieci
Znane osoby z telewizji zachęcają nas do bycia „eko”. Począwszy od żywności, kończąc na sprzęcie gospodarstwa domowego. Jednak od plastiku nie uciekniemy. Dziś jesteśmy nim osaczeni. Co więcej - MY sami stajemy się plastikowi. Wystarczy bliżej przyjrzeć się panującym trendom w Stanach Zjednoczonych czy krajach Europy Zachodniej. Zdecydowana większość znanych aktorów, muzyków i celebrytów nosi w sobie plastik. Sztuczne piersi, pośladki, rzęsy, włosy, policzki, paznokcie. Implanty, sylikony, barwniki, dopełniacze itd. Tak na całym świecie dziś wyglądają i chcą wyglądać współczesne kobiety, matki. Miłość do plastiku niejednokrotnie przekroczyła granice zdrowego rozsądku. Zdecydowanie w bardziej dramatycznej sytuacji są dzieci. W nich już jest plastik, bez ingerencji chirurga. W organizmach prawie wszystkich dzieci można znaleźć tworzywa sztuczne. Wynika to z badań przeprowadzonych przez naukowców z Instytutu Roberta Kocha w Berlinie. Naukowcy biją na alarm.Niektóre z nich mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Przyglądając się obecnym trendom i trwającemu konsumpcjonizmowi bardzo trudno będzie nawet w części „odplastikować” środowisko naturalne. Wydaje się to poniekąd niemożliwe, ze względu na zachowania konsumenckie. Każdy przeciętny człowiek wybierze z reguły tańszą opcję kupna. Stąd też, w Polsce dużą popularnością cieszą się produkty sprowadzane z Chin. Niezbędne więc wydają się odgórne przepisy, ograniczenia i edukacja. Miejmy nadzieję, że założenia dyrektywy będą początkiem pozytywnych zmian i w widocznym stopniu przyczynią się do ograniczenia ilości powstawianych śmieci. Pamiętajmy jednak - nasze małe wybory nie pozostają obojętne dla środowiska.
AJ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj