Być może oddział dziecięcy szpitala św. Łukasza 1 grudnia wznowi działalność
Wyszło na jaw, że oddział został przed miesiącem zamknięty bez oficjalnej zgody wojewody. Rzecznik placówki informował wtedy o kłopotach z niepokojącą barwą wody w kranach. Istnieją przesłanki, aby przypuszczać, iż było to, nomen omen, typowe... ''lanie wody''.
Nieoficjalnie już przed miesiącem mówiło się o problemach z obsadą lekarską na oddziale. Część lekarzy-pediatrów wypowiedziała bowiem umowy cywilno-prawne, na podstawie których byli zatrudnieni. Domagali się umów o pracę. Pojawiły się kłopoty z obsadą grafika dyżurów, ze względu na już zbyt małą liczbę specjalistów.
Usterki techniczne, podawane jako powód czasowego zamknięcia oddziału, prawdopodobnie do końca listopada zostaną usunięte. Mimo tego, ewentualne ponowne jego otwarcie stoi pod znakiem zapytania. Trwają ponoć rozmowy z lekarzami. Ponadto władze szpitala nie wykluczają zatrudnienia nowych, jeżeli takowi wyrażą chęć pracy w tarnowskiej lecznicy.
Trudno jednak ufać bezkrytycznie zapewnieniom władz szpitala. Dyrektor placówki, Anna Czech, zataiła ponoć przed wojewodą informację o problemach z obsadą lekarską, kiedy ten podejmował decyzję o zamknięciu oddziału. Rzecznik szpitala, na pytania w tej kwestii, odpowiadał wymijająco, jakby nie było tematu.
Tymczasem problem istnieje. W najlepsze trwa sezon zachorowań i pełne wznowienie pracy oddziału dziecięcego jest palącą potrzebą chwili. Miejmy nadzieję, iż w ciągu najbliższych dni uda się rozwiązać wszelkie trudności.
jaczyg
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj