Jedne kluby upadają. Inne śnią o wielkości i mają ku temu podstawy. Tymczasem w Tarnowie marazm. Nikt nie mówi o ewentualnym wycofaniu zespołu z rozgrywek ligowych, lecz Unia Tarnów celów sportowych również nie posiada. Nic już nie pomoże drugi rok z rzędu ''mydlenie'' oczu deklaracjami o ambitnej walce o czołową czwórkę.